Kazda z nas ma takie gorsze chwile ja np tez siedze w domu sama w goraczce z brzuszkiem (39 tydz). Maz w pracy dzieci na dworze wiec zostaje telewizja i sprzatanie. Tez mi momentami palma odbija bo nie umiem sobie znalezc miejsca. Znajdz jakis kat w cieniu domu usiadz zaparz sobie kawke lub herbatke moze poczytaj malej bajeczke dzieci to lubia nawet te ktore jeszcze nie rozumieja moze ci sie polepszy. Zycze powodzonka
Nie wiem, czy to przez te upały, marudzenie małej,czy dlatego, że jest poniedziałek ale mam dzisiaj ochotę usiąść i płakać. Za oknem gorąco, dobrze, ze udało mi sie rano wyjść na spacer zanim słońce zaczeło przygrzewać. Teraz już pozostaje tylko siedzenie w domu. Już nie wiem jak ulżyć sobie i maluszkowi. W dodatku maeęj chyba powoli idą ząbki wiec dodatkowo marudzi.
I chociaż wiem, że są większe problemy to dobija mnie to, że mi włosy wychodzą. Byłam dzisiaj w aptece i oczywiście żadnych witamin nie mogę łykać bo karmię piersią. Minęły już 4 mce od porodu a mi zostało jakieś 4 kg do zgubienia. Niby niewiele ale jest lato i mam wrażenie, ze wszyscy widzą mój brzuch i wielkie cycki matki karmiacej.
Brakuje mi czasu dla siebie. M. Siedzi całe dnie w pracy, moja mama też pracuje. Cały czas sama się zajmuję małą, jeszcze starszego synka to mi trochę węzmą, żeby sie w domu nie nudził. Ale z Gabrysią jesteśmy narazie skazane na siebie. Na palcach jednej ręki mogłabym policzyć ile razy udało mii się samej wyjść chociażby do sklepu przez te 4 mce. Czasami przez cały dzień nie mam się do kogo odezwać oprócz dzieciaków.