Za dwa dni moja mała dziewczynka kończy roczek. Kiedy to zleciało, jeszcze niedawno przywieżliśmy takiego maluszka ze szpitala, a teraz ten maluszek biega po całym domu, śmieje się, mówi mama, tata. Razem ze swoim bratem są mistrzami w robieniu bałaganu :)
Cud, życie cudem jest.
W sobotę robimy imprezkę roczkową. A ,mnie jak zwykle dopadł stres przedimprezowy. Jako, że robię roczek w domku, torta chcę sama upiec. Nie jest to moja pierwsza impreza w domu, bo chrzciny i roczek starszego robiłam ale za każdym razem przeżywam. Kiedy ja to ugotuję, upiekę, posprzątam, czy tort wyjdzie.
Miśka nieświadoma zamieszania wokół swojej osoby dostała katarku w zeszłym tygodniu, dodatkowo spływa jej on do gardła, więc pokasłuje. Na szczęście osłuchowo czysta i gardełko też żeby tylko jej przeszło i wszystko się udało.