Ostatnio czuję się jak słomiana wdowa, mój facet ciągle siedzi w robocie nawet teraz :( Do domu tylko wpada i śpi i je.
Dobrze chociaż, ze pogoda jest i na spacerach mam z kim pogadać.
Nie wiem czy z tego powodu ale Gabi znowu oszalała na moim punkcie. Jak jej tylko zniknę z oczu, a jest jeszcze zmęczona to jest taki płacz, nawet jak tata jest w pobliżu. No i nie chce beze mnie usypiać, nad czym ubolewam.