Wizyta kolejna zaliczona. Dziś widziałam moją córcię ponownie :) Miałam obawy czy wszystko jest ok (dwa dni temu miałam dziwne skurcze), ale okazało się, że to Lenka przekręciła się w odpowiednią stronę :) Długo to trwało, ale dziś czuję, że już zostało bliżej niż dalej. Domek urządzony pod małą, wszystko gotowe i czekamy do 6 października. Niecałe dwa miesiące... Czas leci nieubłaganie. 8kg na wadze i lekarz uspokoił, że wszystko z Leną jest ok. Mimo tego iż ja tak mało przytyłam, stosunkowo, o dziwo! to czuję się coraz gorzej. Może na zmianę pogody? Nie wiem sama. Zmiany nastroju są rzadkie co cieszy niesamowicie mojego męża :) Lenka ma już prawie 2 kg wagi więc jest duża :) Uciekam czytam ukochaną książkę, i zatopić się w ramionach męża :) P.S. Nie wiecie co się dzieje ze stroną? Moja siostra chciała się zalogować, ale nie może? Ma tak któraś z was?