(2010-12-31 10:21)
zgłoś nadużycie
Jakiś tydzień temu oSynek odkrył nowy wymiar przyjemności. Smoczek powoli przechodzi do lamusa, bo okazuje się, że nic nie smakuje tak, jak własne dłonie. oSynek smakuje paluszki, ssie piąstki, żuje to, co uda mu się wcisnąć sobie do buzi. [czytaj dalej]