Witam! To będzie mój pierwszy wpis...więc niech będzie sensowny i niech mówi o czymś ciekawym! A więc ostatnio z dnia na dzień odkrywam nowości i ulepszacze życia mamusiek...przy pierwszym dziecku ich nie było albo ja ich nie dostrzegałam.. Zacznę od chust i nosidełek..większość moich znajomych kanguruje maleństwa i widać z tego z same korzyści...tyko ja jakoś ''chodziłam'' koło tego i nic! A więc wgryzłam się w temat i... wciągło mnie.mam już jedną chustę a myśle jeszcze o jednej.a co? http://pl.lennylamb.com/nodes/1_chusty_tkane jak się poszuka to można znależc taniej..... SUPEROWA SPRAWA!!! Drugi ekonomiczny ulepszacz to wielorazowe pieluchy i nie mówię tu o tetrze... http://www.kangurkowo.pl/category/pieluszki-wielorazowe-pieluszki-kieszonki kolejna rzecz która będzie na moim wyposażeniu...no tak trzeba je prać i za cenę niekiedy 1 sztuki ma się opakowanie pampersów ....ale po przeliczniu np 20 sztuk pieluch wielorazowego użytku po 40 zl wychodzi 800 zl-czyli 16 paczek pampersów.. mi te 20 sztuk starczy na cały okres pieluchowania a pampersów? Nie traktujcie dziewczyny tego jak reklamę czy przykaz że musicie-NIE , każdy ma prawo wyboru i nikt nie będzie potępiony że wybrał pampersy! POPROSTU JA SIĘ ZACHWYCAM NOWOŚCIAMI. A co dla was jest godne polecenia innym mamą?] pozdrawiam
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Wszystko to co wymienilas zauwazylam przy moim dzieciaczku tyle, ze u mnie w praktyce chusty nie zdaly egzaminu.Wg mnie godniejsze polecenia sa chusto nosidla mei tai http://www.mom4life.com/catalog.php?item=1776. (oczywiscie rzecz gustu mamy :) )
Pieluszki wielorazowe super wygladaja, ale chyba jestem zbyt leniwa :)
Co do chusty - zgodzę się. Zamierzam chustować :) Ale jeśli chodzi o pieluchy wielorazowe... nie bardzo... Ostatnio miałam więcej prania do zrobienia, bo podostawałam różne ciuszki dla Małego i pralka chodziła non stop... Rachunek za prąd za miesiąc przyszedł 200zł :/ (wcześniej około 120zł). Więc nie wyobrażam sobie dodatkowego prania pieluszek... To jedna sprawa. Druga sprawa to komfort i czas. Kontakt z kupą chciałabym ograniczyć do minimum - czyli zdjąć pieluchę, wywalić i nie myśleć o niej nigdy więcej. Fakt, jednorazówki jako całość wychodzą drożej, ale jest to wydatek rozłożony w czasie, a nie jednorazowy. A na początku i tak trzeba trochę kasy wyłożyć żeby przygotować dziecku wszystko co niezbędne. Mieszkanie też trzeba kupić na raty, bo inaczej w życiu byśmy nie uzbierali wystarczającej gotówki...
Nie wiem co jest obecnie nowością, a co nie jest, bo to moje pierwsze dziecko będzie, ale podoba mi się wanienka składana :) (w małej łazience to skarb, ale ze względu na cenę też chyba sobie podarujemy... ) lub stojak pod wanienkę nieskładaną. Moja mama mówi, że kiedyś tego nie było ;)
Co do pieluszek wielorazowych to moge sie tylko podpisac pod tym, co napisala zosia100, bo dokladnie to samo mysle :)
Wg mnie fajnym udogodnieniem sa bujaczki/lulaczki. Nie jest to wprawdzie jakas nowosc, ale gdyby nie to... wole nie myslec ;)