I tak o to wczoraj,zleciał roczek z życia naszej kruszynki. :)
Było spokojnie,bez żadnej wielkiej pompy,ale sympatycznie.
Akurat tata miał wolne od pracy,to wybraliśmy się w trójkę na spacerek. :)
Tort oczywiście był,ale jednak kupny.Normalny,śmietankowo-cytrynowy z jedną świeczką. :) Nie mam coś talentu do pieczenia. ;) Swoją drogą był pyszny. :)
Wikuś stawia już pierwsze samodzielne kroczki. :)
Mamy już także 6 ząbków. :)
Kochamy tą naszą małą pyzię. :)