Gratulacje :) Szybkie porody są najlepsze ;D (mój trwał 25 min) i dużo zdrówka dla maluszka ;*
Poród siłami natury! Obudziłam się po 3 w nocy, poszłam do łazienki a tam całe majki w krwi, no to ja odprazu paaanika.. Chwilę po tym lekkie skurcze, obudziłam cały dom żeby im powiedzieć że rodze haha.. Wziełam gorącą kąpiel , skurcze były coraz częstsze i silniejsze.. Około 6 stwierdziłam że jadę już do szpitala.. Jadąc do szpitala myślałam że jeszcze kilka dobrych godzin zanim urodzę, bo wody mi nie odeszły i tyle mi naopowiadali że skurcze po kilkanaście godzin można mieć.
Położna kazała się rozebrać bo chciała mnie zbadać, połozyłam się a ta w krzyk 'szyybko na porodówke!!!' ja szok , nie wiem co się dzieje. Szybko się ubrałam i idę za nią, kazali mi się przbrać w koszulkę szpitalną i szybko na łózko porodowe. Podpieli kroplówke, i zaraz dostałam skurczy partych. Kazali mi przeć a ja się upierałam że nie będę bo muszę oszczędać siły na potem haha tak mi się we łbie pomieszało.. no ale w ciągu niecałych 20 minut Kacperek był na świecie :)
Jak mi go podali to aż się popłakałam ze szczęscia :)
Zaraz potem przyjechał tatuś Kacperka, mój kochany i siedział przy nas dopuki małego nie wzieli na badania a ja nie usnełam..
Pobyt w szpitalu wspominam i dobrze i źle, wszystko zależało od zmiany na oddziale. Niej które babki wredne , brrrr. niektóre całkiem spoko.
Kacperek miał problemy z oddychaniem w 1 dobie , ale potem już było tylko lepiej.. ;)
Przez moją infekcje w czasie ciąży musiał mieć biedaczek antybiotyk i dlatego wyszliśmy dopiero po tygodniu ;
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Mój tez miał infekcje, gratki.
zazdroszcze tak szybkiego porodu a z drugiej strony ważne że się nie męczyłaś ! :) gratuluję :)
gratulacje :)
Gratulację :) Szczęściara szybko Ci poszło :) Zdrowia życze :)