A co i ja zacznę pisać bloga.
Oj może byc ciężko, bo talent literacki utraciłam dawno, ale powalczę.
Właściwie pomysł na bloga wziął się stąd, że postanowiłam zacząć ćwiczyć i lekko sie poodchudzać :P
Lekko, bo diety drastyczne nie dla mnie, a polegać to będzie na nie wpierniczaniu tabliczki czekolady i zagryzaniu paczką chipsów na noc. No i nie jem po 18. Śniadania obiady normalnie. Spróbuję ograniczyć cukier.
Blog będzie swojegu rodzaju kalendarzykiem, w którym to jak na spowiedzi będe sie chwalić teningami i postępami oraz wyspowiadam się z grzechów jedzeniowych. Może jak napiszę publicznie, że ćwiczę to będę się wstydzić omijać treningi i oszukiwać :D Jeśli ktoś to przeczyta, to krzyczeć jak się będę obijac, a może ktoś dołączy do mnie?
Na pierwszy rzut biorę MelB.
Czasem napiszę o małym, czasem co u mnie , no zobaczymy. Bo powtórzę! Talent literacki u nie umarł. I pewnie z ortografią i gramatyką stoję troche na bakier. Ale sie poprawię.
Dziś jeszcze przed treningiem Alex śpi a ja skrobię bloga. JAk wstanie włączamy dzień 1 i potem zdam relacje.
Trzymajcie kciuki co bym się nie poddała juz pierwszego dnia :D
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Agnieszka jak sie namyślisz to daj znać w kupie raźniej - kupy nikt nie ruszy :D
Dziś zrobiłam 10 brzuszków i wymiękłam
Aga biery sie w gaść :P