a my jeszcze w Pl 5tydzien leci i powiem szczerze wypoczełam pierdole tych co i mnie w dupie mają...:) Zawitałam tylko tam gdzie czułam,że musze..:)
wrocilam, nie wypoczelam, dupa...
3 tyg to jednak nic... wieczne odwiedziny, pretensje, nastepne wakacje spadam pod jakies palmy i leze dupa do gory... o!
a tu co nowego?:)
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
ja tez mam urlop - nie urlop. Pojechałam z małym do rodziców, myślałam ze odpocznę, nadrobię zaległosci towarzyskie. A tu ciul, mały jak na złośc nie chce jeśc butelki W OGÓLE, więc siędzę z wywiewszonym cycem non stop przy nim... zero wyjścia, albo max na dwie godziny. w nocy odpie*dalam robotę swoją i męza :/a męzulek ma wakacje zycia... został sam w domu imprezuje i spi na przemian.. no zyc nie umirac ! za rok jadę sama !! :))))
a wez,na sama mysl o Polandi to mnie w zaladku sciska,tam jechac to kase w h trzeba miec;/ prezenty,wyjazdy autobusami,ehhh a ja musze jechac zeby do jeb-go Poznania sie wstawic;/
za rok tez jedziemy(mamy w planach)prawdziwy urlop,taki all inclusive co by z dupka lezec i drineczki popijac haha
o biedna....tak to jest widzisz...ja wczoraj wróciłam z urlopu, ale czuję, że mogłabym powakacjować jeszcze miesiąc...ach..tak dobrze było...:(