(2012-03-22 09:53)
zgłoś nadużycie
Twoje wpisy czyta się od samego początku do końca nie opuszczając żadnego słowa :)
Powodzenia w dalszym wychowaniu bączka :)
Nasze maleństwo skończyło już dwa tygodnie. Wypuścili nas ze szpitala z żółtaczką i to taką całkiem... mocną. Wlczyłyśmy z nią i w końcu została pokonana! Zajadałyśmy się glukozą :) Jak zwykle - delicje. Musimy się również pochwalić, że po 12 dniach odpadł kikut pępowiny! Teraz pępuszek pierwsza klasa. Ach.. jak te dzieci szybko dorastają. Jeszcze niedawno siedziała w brzuszku i pępowina była niezbędna.. a teraz? Lezy gdzies w śmietniku, nikomu niepotrzebna :(. Hm.. ogólnie pierwsze dni były dla nas dziwne, musiałyśmy się lepiej poznać, żeby móc się zrozumieć. Noce były ciężkie, placzliwe i dosc stresujace dla startującej mamy. Jednakze dalismy rade. z trudem... ale co to dla nas? |:D Teraz już startująca mama wystartowała na dobre! Już potrafi odczytać kiedy mała boba jest głodna, kiedy wkurzona, a kiedy ma niespodziewanke w pamperze :). Jednak to nie koniec nauki . Boba jeździ już na długaśne spacery ( takie, że rodzice wymiękają), śpi sobie w najlepsze i ogolnie wyraza względne zadowolenie. Uff... a teraz grzecznie sobie śpiulka w swoim łóżeczku. Chwila dla mamy! :D idę ją lepiej wykorzystać. Cya!
