Ostatni tydzień był dla nas bardzo męczący ;/ Załatwiliśmy zamianę naszego mieszkanka na większe. czwartek i piątek - pakowanie, sobota - pakowanie i przeprowadzka ;/ Masakra, strasznie słaba jestem. Szczerze mówiąc bałam się, że przepłace to wszystko życiem mojej Malutkiej. Wczoraj cały dzień leżałam i zbierałam siły, ale już lepiej. Teraz czeka nas remont naszego mieszkanka. Musimy zrobić centralne ogrzewanie na gaz (bo są w nim piece), wymienić na nową elektrykę, bo szkoda by później wiercić ściany gdy coś się stanie. Później kafelki, panele i ściany, albo gładzie albo tapety. Teraz więc jesteśmy niestety rozdzieleni z mężem, ja mieszkam u moich rodziców, a On u swoich. ;( Nie ma niestety warunków na inne ułożenie. Nie lubię jak nie ma go przy mnie, ale cóż zrobić. ;( Mieszkanie jest 20m większe od naszego poprzedniego i ma balkon, dodatkowo jest w ładnej dzielnicy ;) Malutka będzie miała śliczny domek ;) Ja powoli dochodzę do siebie, w między czasie załatwiając sprawy meldunkowe i inne ważne na nowym mieszkanku ;)
Komentarze
(2010-03-22 15:42)
zgłoś nadużycie
(2010-03-22 18:53)
zgłoś nadużycie
(2010-03-22 21:41)
zgłoś nadużycie