Oj Aga wiem wiem....dziękuję :) Ciągle słyszę życzenia dzidzi i pytanie jak tam starania :/ Czasem mam już dość i odpowiadam ,,jak widać chyba nie" ale może to głupkowate czasem myślę, że jak już weźmiemy ten kościelny to Bóg da maleństwo. Nie to, żebyśmy tylko po to ślub brali :) Zawsze chcieliśmy tylko a to wyjazdy męża a to kasy brak to znów ta utracona ciąża. Uznaliśmy, że teraz jest ten moment, że jak nie teraz to nigdy i jak widać wszystko idzie w dobrym kierunku. Ważne jest to dla nas aby przed Bogiem i rodziną, i najbliższym nam osobom powiedzieć sobię TAK :) Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu i mam nadzieje, że będzie to nasze kochane maleństwo. Aga dziękuję za miłe słowa
Cześć dziewczyny :)
Co u mnie? U mnie dobrze. Właśnie wychodzę z choroby, która nie chce odejść ale na szczęście jest już dużo lepiej :) Sylwester w Krk chyba wyszedł :P
Przygotowania do naszego najpiękniejszego dnia trwają. Narazie wszystko powoli idzie swoim tępem ale czuję, że to długo nie potrwa. Tak się wydaje, że to jeszcze 7 miesięcy ale czas biegnie bardzo szybko. Przyszły zaproszenia,które zamówiłam. Bardzo mi się podobają. Narazie nie ma stresu.
Pozdrawiam Was dziewczyny :)
Monika