Nosz kurna mam taką koleżanke która ma 3-jke dzieci same chłopaki, i tak się uczepiła jednego pytania że już mnie to męczy codziennie pyta czy byłam u lekarza i i czy cos wiem. Strasznie to mnie męczy bo sama jeszcze nic nie wiem dopiero przecież badania zrobiłam. Czesem jak widzę to pytanie jak mi się wyświetla na gg to mnie trzepie i wogóle się nie odzywam udając że mnie nie ma nosz ile można ???? Ja rozumie może się jej nudzić chociaż przy 2-letnich bliźniakach i 9-letnim synu powinna mieć czym zająć myśli a nie mnie zadręczać. Pewnie to robi bo jej się nudzi i siedzi tylko w domu z dziećmi i wszystko tłumaczy nimi ja nie wiem jak tak można. Ja osobiście jestem wykończona psychicznie normalnie nie wiem jak długo jeszcze pociągnę za nim nie zwariuję albo przez nią albo przez babcie. Myślałam że tylko teściowe są takie absorbujace a tu nawet koleżanka ehh... Zaczyna mnie denerwowac bo strasznie narzeka na wszystko i na wszystkicha sama tłumaczy że ona ma 3-jke dzieci.No ja rozumie każdy by chciał żeby jego dziecko miało wszystko czego zapragnie no ale jak już cos jej dzieci dostaną to od razu idzie to na allegro bo jej się to nie podoba .. Juz nie wiem jak z nią rozmawiać mam zaczynam tylko przytakiwać ....