Nie-doskonała matka trójki nie-doskonałych dzieci, wredna stara menda, której nie warto deptać po odciskach, gryzę, drapię i jeśli nastąpi potrzeba - rozdepczę jak robaka. Kto mnie znał to wie kim jestem, więc nie będę się tłumaczyć :) nowe mamy natomiast - pozdrawiam ;)
Ach! Starości spokojna! Sędziwa matrono, której trosk młodości w końcu oszczędzono. Chociaż strzykasz w kościach i masz swoje cienie, to po latach trudów niesiesz nam wytchnienie. Spokojniejsze serce coraz rzadziej płonie, zaś srebrem rozsądku posypujesz skronie. Może masz mniej siły i szybciej się męczysz. Nad książkamni i pracą coraz krócej ślęczysz, ale żaden z Tobą żółtodziób, choć młody na życiową mądrość nie stanie w zawody! A jeśli choć trochę rozsądku ma w głowie, szukał będzie rady w każdym Twoim słowie. Witaj więc, starości! Witaj nam jesieni! My idziemy do Ciebie poprzez wszystkie lata byś nas uwolniła od pośpiechu świata.