Maksinek już zwalczył rotawirusa, ale 4 dni spędziliśmy w szpitalu. Przejmuję się tym że mało pije mleka, mam nadzieję że nie odrzuci go. Przez te 4 dni nauczył się więcej "na rączki", smoka częściej ma w buzi, czasem trzeba go pobujać przed snem, nauczył się jęczeć i marudzić, i mniej chętnie je mleczko. Jakby mi podmienili dziecko w szpitalu.. :) No ale najważniejsze że juz w domku.
No to super :) Jejku jaki on słodki :) to ja widzę że ty aniołka miałaś :P mój to cały czas chce być na rączkach ;p sam od siebie nie zaśnie :P chyba że jest mega padnięty tak że już nie kontaktuje nawet:P najbardziej lubi zasypiać przy cycu :P
dziękujemy, Pati ucałowałam :), no w domu zdecydowanie lepiej, no do tej pory moje dziecko było mało "problemowe", sam zawsze usypiał bez problemu, tylko butelkę dostawał i już mu oczy odpływały, więcej czasu spędzał na zabawie on plus zabawki na podłodze, teraz się jęczałka zrobiła trochę, ale mam nadzieję że to jeszcze po chorobie taki rozdrażniony i że będzie lepiej :)