aaaaaaa jaki przystojniak :D
ja ciagle czekam na ten dzien, a raczej noc ;)
Pisałam wiele razy o tym że jestem zmęczona tymi karmieniami nocnymi, zwłaszcze że Maks nie powinien juz mleka pić w nocy. Ma prawie półtora roczku a on jeden lub dwa razy rządał mleka w nocy! Wcześniej wolałam mu dawać żeby bo od razu spowrotem zasypiał i ja też, więc wolałam byc wyspana, kilka razy próbowałam tez dawac wodę zamiast mleka, czy nie podawac wogóle. Ale miałam na uwadze to że rano musze wstać do pracy i jakoś funkcjonować, więc czekanie np. godzinę w nocy aż spowrotem uśnie nie było mi na rękę.
Ale teraz siedzę w domu z małym, bo odeszłam z obecnej pracy, a w drugiej mam zapewniony etat od czaerwca, więc narazie mam przerwę i czas dla dziecka.
Rewolucję (bo dla mnie to rewolucja) zapoczątkował mój mąż, który przez ostatnie trzy noce gdy obudził się na mleko, dawał mu smoka, przykrywał ew. kołdrą i mówił : "Maksiu, mleka nie będzie.. idź spać" i rzeczywiście szedł spać, oczywiście pierwszej nocy "jęczał" i "mruczał" jakies 40 minut potem zasnął. Nastepnej nocy krócej. A dzisiejszej wogóle!
A tak czekałam na tą chwilę :D:D i zazdrościłam mamom których dzieci od urodzenia nie budziły sie na mleko w nocy.. nie wiedzą co to znaczy nie wyspać się, co to znaczy nieprzespana noc..
A teraz jak siedzę w domu mam więcej czasu wolnego, mogłam porobić porządki które czekały już dłuższy czas, np. w garderobie, w ubraniach. Poodkladałam sporoza małych juz dla nas ubranek dla Markusia, młodszego brata ciotecznego. Mam czas na pieczenie ciast (np. dzisiaj ciasto marchewkowe), robienie fajnych obiadów, sprzątanie bardziej precyzyjne. I wiele innych rzeczy niz jak chodziłam do pracy.
Reasumując - Dobrze jest. Jest dobrze.. I niech nie będzie gorzej :D
aaaaaaa jaki przystojniak :D
ja ciagle czekam na ten dzien, a raczej noc ;)
dzieki, doczekasz się i Ty na pewno, trzymam kciuki żeby to było jak najszybciej :)
Doczekałas sie
Maksio przeuroczy:)
|
i zadaj pierwsze pytanie!