Od razu się przyznaję, że  przeczytałam połowę odpowiedzi do pytania x3patkax33, bo wszystkiego mi się nie  chciało. Oto moje zdanie: Jak było u mnie? Ciąża była zaplanowana  spontanicznie, w ciągu miesiąca. Zwlekaliśmy z decyzją. U mnie  kolejność byłą taka: ślub → studia → budowa domu →  dziecko Każdy popełnia błędy, ale za błędy  się płaci. Czasami bardzo słono. Zresztą uważam, że świadomie  uprawiając seks nie ma co się dziwić, że jest się w ciąży. To  są poniekąd podstawy biologii jeszcze z podstawówki z tego co  pamiętam.     Dla mnie nastoletnie ciążę to nie  tyle patologia, co cofanie się do średniowiecza. Zaraz trzeba  będzie zmienić przepisy, żeby 10 latki mogła brać ślub.   
  
Po pierwsze jak już dziewczyny pisały w  odpowiedziach, o niedojrzałości świadczy fakt, że wszystkie  odpowiedzi odnosi do siebie i naskakuje na każdą negatywną  odpowiedź.
Po drugie w kwestii finansów pisała, że sobie  poradzi. A czemu? Bo rodzice wezmą dziecko jako rodzina zastępcza.  A swoją drogą ile dziś dostaje rodzina zastępcza? 2000 zł?
Moja  siostra zaszła w ciążę mają 15 lat. Dziś jej syn ma 15 lat.  Miała szczęście. Jej rodzice dali dom, jego rodzice go wykończyli.  On był pełnoletni i pracował na rodzinę. Mówi, że kiedyś było  jej żal, że nie jest taka jak inni rówieśnicy, dziś mówi, że  za nic by tego nie cofnęła, bo nadal jest młoda, może się bawić,  a dzieci są już duże. 
Co ja sądzę? 
To co każdy  w tym kraju pewnie. No może prawie każdy. Jeśli chcesz się bzykać  to bzykaj. Tylko potem nie pytaj co masz robić, co kto myśli, nie  zwalaj wszystkiego na innych. Weź odpowiedzialność za swoje czyny.
                
 
             
             
             
		 
	