Kurcze wierzcie mi lub nie, ale moja malutka coraz częściej mówi mama :) Wiem,że to jeszcze nieświadome,ale coraz częściej wychodzi :) Jak się jej nada to non stop trąbi :D Wczoraj była u nas siostra męża. Chiała przebrać Kinię, położyła, rozebrała a niunia zaczęła krzyczeć mamama ;) Wiem, że to jeszcze nie na mnie świadomie,ale jaką mam radość to nie macie pjęcia :)) Kurczę.. W ciągu swojego życia Kinga przespała całą noc może 3-4 razy.. Nie chcę jej odstawiać jeszcze od piersi i boję się jej zacząć wprowadzać więcej stałych posiłków. Wiem, że to we mnie tkwi problem, bo ona na pewno z chęcią by jadła. Narazie dostaje tylko zupkę robioną przeze mnie, od czasu do czasu owoce ze słoiczka i kilka razy w ciągu dnia kawałek biszkopta lub chrupka kukurydzianego. Nie wiem dlaczego mam takie podejście..Może po prostu jest mi tak wygodniej? Zrobienie zupki nie zajmuje dużo czasu, kaszek jeść nie chce, wiec chyba nie chce mi się po prostu kombinować co dać jej do jedzenia... Muszę nad sobą popracować.Ale z drugiej strony nie chcę też, żeby mała ciągnęła cyca niewiadomo jak długo.. Coś niedobrego się ze mną dzieje. Mam za mało czasu dla siebie i na jakiekolwiek rozerwanie się dlatego dopatruje się chyba problemów w byle czym ;/