Od czerwca staraliśmy się z mężem o kolejne dzieciątko i jak już straciłam nadzieje że się uda to @ nie pojawiłą się na początku nie robiłam sobie nadziei stwierdziłam że zdarza się że zapewne za kilka dni przyjdzie. Minął tydzień i nie ma, otwieram córce chrupki i ich zapach mnie powalił poszłam do męża żeby powąchał czy są dobre, data ważności ok on spróbował mówi że dobre. I to dało mi do myślenia, następnego dia podobnie ale z ciastkami. Niewytrzymałam pojechałą do apteki robie i jest wyraźne dwie kreseczki. Tak bardzo się ucieszyłam. Na wizyte byłam już umówiona od jakiegoś czasu żeby sprawdzić dlaczego a tu taka niespodzianka i po tygodniu ciąża potwierdzona. Tak się ciesze że znowu będę mogłą przeżyć ten piękny (chodz czasami ciężki) okres ciąży, chociaż musze się oszczędzać bo znó pojawił się wielki krawiak ale nie plamie. Mdłości nie ustępują ale są do zniesienia.
Dziś dzień zadumy, kolejny rok szliśmy z mężem na cmentarz do naszego synka, z światełkiem, kwiatkami i chociaż jesteśmy u niego co tydzień w niedzielę, ten dzień jest inny, smutny, uświadamiam sobie że za kilkanaście dni małby urodzinki, kolejne :( mijają kolejne lata a smutek w głęb sercu nadal jest, jest tęsknota i wiem że to będzie mi towarzyszyć do końca życia. Na szczęście mam swoją śliczną córeczkę która jest największą radością mojego życia i daje mi siły jak nikt i nic innego a teraz jeszcze świadomość że pod moim sercem nosze kolejny cud jest niesamowitym uczuciem.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
28 czerwca :) Dzieki :*
Gratuluję :) i trzymam kciuki by wszystko było w jak najlepszym porzadku
Serdeczne gratulacje :)
A to Ci niespodzianka. Takie najlepsze. Gratuluję. Rośnijcie zdrowo:-)
też staramy się z mężem o drugie i chcemy żeby chociaż na przyszły rok już było z nami:)