No jaka slicznota :) Wszystkiego dobrego Gabrysiu i dużo zdrówka :*
Czasami nie wierzę, ze ten czas tak zapierdziela... Gabrysia skończyła już 3 miesiące, zaraz będe się mordować z podawaniem kaszek i deserków a jeszcze przed chwilą była w brzuchu i waliła mi po żebrach....
W minioną sobotę mieliśmy chrzciny, nasza na codzień spokojna Gabrysia już w piątek szalała jak opętana. Mąż się śmiał, że jest coś w tych starych porzekadłach i, że u nas się sprawdza to, że przed chrzcinami ma się wrażenie, ze diabeł w dziecko wstępuje... na prawdę zachowywała się okropnie i taki sam popis dała w kościele- był jeden chrzest- nasz a mała śpeiwała, wyła i marudziła! Odrazu po sakramencie chrztu poszłam z nią do Zachrystii tak jak ksiądz radził w razie wu... no i znalazłam winowajcę- pampers był przelany (a przed wyjsciem do kościoła dostała cyca i była przebrana. Na zakończenie mszy ksiądz powiedział, że Gabriela ma potężny głos i mocne płuca i napewno zostanie śpiewaczką... obstawia nawet, że śpiewaczką operową :)) Ciekawe...
Impreza którą zorganizowaliśmy w lokalu wypadła pomyslnie, mimo mojego dziwnego humoru (związanego z nieobecnością moich dziadków a jedynych pradziadków Gabrysi oraz wcześniejszą rozmowa telefoniczną z babcią- ale chyba nie mam ochoty tej mysli rozwijać :/). Za to reszta rodziny się spisala i ten czas spedziliśmy bardzo miło, aż za milo bo chrzciny skończyły się po godzinie 1.00. nie powiem byłam bardzo wykończona- bo mamuski które jeszcze karmia pewnie wiedzą jak to jest byc niewolnicą własnego cyca... najwazniejsze jednak, żeby opatrzność czuwała nad nią tak jak czuwała od chwili narodzin i żeby nasza córka rosła zdrowo.
Na zakończenie wrzucam fotę Bryni sprzed uroczystosci w slicznej chrzcinoowej kreacji:)
Trzymajcie się mamuśki, te rozpakowane i te planujące się w niedalekim czasie rozpakować!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Nooo, to widzę chrzciny już za wami :) My dopiero za rok
A Gabrysia piękna kobietka! I jaka kreacja, śliczności!