Ja bym nie wytrzymała z wiadomością o płci ;p musiałabym wiedzieć wcześniej. Nie mogłabym sukieneczki kupić , opaseczki , balerinek bo bym miała świadomość , że jednak może być chłopiec , a ciuszki uniwersalne mi się nie podobają :D
idzie nam 29 tydzień.
W domu, na zwolnieniu lekarskim co sprzyja wydłużaniu się czasu..
czekam i czekam..jeszcze 11 tygodni, może i mniej.
Wszystko się okaże wkrótce.
Rozpychający się bobasek zajmuje prawie całe moje myśli.
Kim będzie? Czy mały Jacuś, czy może jednak Milenka?;)
Lekarzowi ciężko stwierdzić już obie wersje były brane pod uwagę i to kilka razy, dlatego pozostawimy sobie niespodziankę i dowiemy się w lipcu(lub i czerwcu).
Wagowo ogromnie :P 11 kg na plusie, rzeczy tuczące(patrz słodycze-> czekolada) odstawione, zdecydowanie. Niby w normie, lekarz stwierdził, że nie jest źle, ale liczę, że do porodu przytyje już tylko dzieciątko, które właśnie próbuje wypchać nóżkę z lewej strony brzucha, chyba sobie tą strone upodobało i od kilku tygodni pozostaje w tej pozycji;)Oby jednak wpadło na pomysł zmienienia jej w odpowienim momeeencie !
Poród? Chciałabym w wodzie, czy będzie mi dane? Też wszystko wyjdzie 'w praniu'.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
a no cóż, ja mam już trochę różowego i trochę niebieskiego więc teraz czas na zielony i żółty :D yeah!