W takim razie jak najszybszego rozwiązania życze :)
Totalny brak sił. Mam dosyć, nie mogę chodzić, nie mogę siedzieć, nie mogę spać, ciężko z łóżka wstać, ciężko oddychać... Ja już chce koniec! Ah mam dziś dzień narzekania :D ale cieszę się, że już niedaleko. Dzieciaki nie mogą się doczekać brata, Xavier szczególnie. Na dobranoc zawsze całuje brzuszek i głaszcze, na dzień dobry to samo :) lubi mówić do brzuszka, "bawić" się z braciszkiem :) Uwielbia oglądać programy o porodach, dzidziusiach :) A Kacperek ostatnio siedzi u mnie na kolanach, rozmawiamy sobie o dzidziusiu, pokazuje na łóżeczko, że tam będzie Kamilek spał, że będzie go tulił i karmił. Powiedziałam mu na to, że dzidziuś na początku będzie pił mleczko z cycusia a Kacper oczy wielkie, totalny szok, pauza i po chwili "O Jezus" :D to takie śmieszne, bo w sumie całkiem niedawno zaczął mówić i dopiero co się tak zaczął rozgadywać na dobre :D ah no już nie możemy się doczekać, już chcielibyśmy wszyscy Kamilka przytulić. Ubranka poprane, torba do szpitala spakowana. Wózek już kupiony, fotelik też :)
Łóżeczko też już stoi z nową pościelą i czeka na swojego właściciela :)
Już z niecierpliwością czekamy na Ciebie synku :* ale wytrzymaj jeszcze te trochę do terminu cesarki :*
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
roślinko oby nie jak najszybszego, obyśmy wytrzymali do terminu cesarki :) będę rodziła nie w swojej miejscowości, jestem umówiona ze swoją lekarką na cesarkę w szpitalu w którym pracuje, więc... lepiej żeby mały wytrzymał :p
jeszcze trochę i będziesz tulic Maleństwo;-) powodzenia