znajoma miala paciorkowca w 1 ciazy i teraz w 2 i obie ciaze sn.. dostala leki przed porodem zeby go troche zachamowac a po porodzie zrobili wymaz dziecku czy sie nie zarazilo i bylo ok:) wiec wcale nie musi skonczyc sie cc:)
Jutro mam kolejną wizytę u lekarza.
Ma mi robić test na paciorkowce.
Mam nadzieję że wszystko będzie ok.
Lepiej żeby było, bo gdzieś czytałam że może to być wskazanie do cesarki. ja jednak wolałabym jej uniknąć.
Ciekawa jestem w ogóle co mi dr powie, bo brzuch mi się co raz częściej stawia i co raz częściej odczuwam przy tym ból jak na miesiączkę. Ale ciągle nie jest to regularne.
Pozatym na ostatnim usg stwierdził że mała może się urodzić troche wcześniej.
Ciekawe czy sprawdzi jej rozmiary i wagę...
Czuję co raz większe podekscytowanie tym że już niedługo finał, ale widzę że moj mąż też.
do tej pory było to dla niego raczej wirtualne, ale widzę że to się zmienia. Co raz częściej o tym mówi, bo do tej pory to ja bez przerwy nadawałam jak katarynka, pewnie mial tego dosyć już.
Ale teraz obserwuję że naprawdę się cieszy z naszej małej dzidzi. A to tylko wprawia mnie w jeszcze większą euforię. :D :D :D