Wiesz ja tez zaczynam tak miec od paru dni, mala sie tak rozpycha, ze nawet usiedziec nie moge. Jak sie poloze to zaraz wstaje bo tak naciska na pecherz ze musze co chwile chodzic siku. Tez co chwile mysle, a moze to juz...kurcze najgorsze to ze mam nacisk na ten pecherz i co jaakis czas czuje takie wlasnie jakby skurcze...obydwie wpadamy w jakas paranoje,ale oby dotrwac te ostatnie tygodnie....
Była u mnie dzisiaj siostra. Jak mnie zobaczyła to stwierdziła że brzuch mi się opuścił, ja na to że zawsze miałam dość nisko, a ona że teraz jest jeszcze niżej niż wcześniej.
No i napadły mnie myśli ile czasu jeszcze zostało, cały czas o tym myślę i nie mogę się opanować. Co skurcz albo lekkie ukłucie to się zastanawiam czy cos sie przypadkiem nie zaczyna dziać...
Normalnie jak tak dalej pójdzie to wpadnę w jakąś przedporodową paranoje..... ochhh.... masakra....