ślicznie wyglądacie :)
Witam moje drogie panie,muszę się podzielić jak sie czuje w tym tygodniu. wiecie inaczej sobie wyobrażałam te ostatnie tygodnie,myślałam że nie będzie tak cięzko a jednak:) nie dość ze 10.01 wyszłam ze szpitala po 5 dniach z diagnozą"ciaża zagrożona" to jeszcze przeżyłam tak koszmar,wmawiali mi że bede operowana na wyrostek,a okazało sięże mam infekcje w nerkach i dlatego tak boli gdy mała sie rusza.Skończyło się antybiotykiem i lekami przeciwskurczowymi no i oczywiśćie zwolnieniem na 2:( teraz czuje się paskudnie,wymiotuje,a proszki są silne,nie mam apetytu,nic mi sie nieche i mnie wszyStko IRYTUJE!!! płacze,śmieje się a za chwile ide spać bo co tu robić,ogólnie to czasami czuje się paskudnie:( jakbym niebyła jeszcze gotowa,może to przez warunki z jakimi musze walczyć.Jestem w jednym małym pokoiku,w któym musze dzielić za kuchnie,pokoik dla małej,sypialnie,to naprawde trudne:(:( tymbardziej że już było się w mieszkaniu ładnym:( a tu taki numer:( eh..tylko płakać:( a znowu powtarzam sobie że kto da radę jak nie ja,że muszę dla małej,ze życie się zmienia,raz pod wozem raz na wozie.Może za dwa miesiace bede w swoim mieszkanku(wynajmowanym) i bede szczęsliwa że wytrwałam i że powinnam sięcieszyć tym że stworzyłam rodzinę kochającą się;) niektórzy mają pieniądze,warunki a nie mają szczęscia-miłości,któej nie da się kupić.Najgorsze to takie myślenie,wiecie że jak to będzie jak się zacznie,czy będe miała na wszystko;) ale póki co to muszę się skupić na tym żeby się niestresować i żeby malutka wiedziała że mama z tatą pomimo wszystko przetrwajądla Niej trudny okres w życiu-bo to ona jest ich nadzieją na wspaniałą rodzinę i ona jest motywacją do tego żeby nigdy bieda niepozwoliła im się zgubić w życiu i że oni są już bogaci-mają Siebie i owoc swojej miłości:*Całuje Was mamy:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
dziękuje kochana;*:*