Dokładnie rok temu po 6 rano zrobiłam pierwszy test. odczekałam chwilę i nie zobaczyłam drugiej kreseczki schowałam go i miałam wyrzucić jak będę szła do pracy . Koło 10 przed wyjściem wyjęłam go i jeszcze raz spojrzałam i szok była druga kreseczka tylko bardzo blada. Jak szłam do pracy to spotkałam moją przyjaciółkę położna i mówię :chodż coś Ci pokaże a ty mi powiesz jak mam to odczytać , bo ja nie wiem co o tym myśleć. Popatrzyła i mówi : gratulacje mamusiu a jak szok i łzy szczęścia. Ale kazała mi zrobić jeszcze jeden dla pewności i na drugim były już dwie wyrażne kreseczki. A dziś mój mały brzdąc ma już trzy i pół miesiąca. Kocham go najbardziej na świecie.
Komentarze
(2010-10-31 18:34)
zgłoś nadużycie
(2010-10-31 18:41)
zgłoś nadużycie
(2010-10-31 19:06)
zgłoś nadużycie
(2010-10-31 19:59)
zgłoś nadużycie