Dla maluszka warto jest się pomęczyć :) .Jeszcze trochę i będzie wszystko ok. U mnie było i nadal jest czasami(dosyć często ) w związku tak,że odzywamy się tylko służobowo jak trzeba -> powód? Brak seksu . Nie ma co się zmuszać do czegoś dla innych .
Po wczorajczym porannym załamaniu, stwierdziłam KONIEC tego, muszę przecież dawać sobie radę, pozbierać się i być silną kobietą taką jaką starałam się być zawsze.
Muszę spiąc poślady i przetrwać ten okres zgagi, bolących pleców.. przecież to wszystko minie!
Dla Gniewka muszę być silna. Po porodzie mam zamiar zaczać szukać pracy, od października iść na zaoczne studia, a w tym wszystkim chcę jak najlepiej zająć się moim synkiem, pokazać mu że ma zdolną Mamusię :) - ot taki mam plan!
Z Ł przechodzimy jakiś kryzys, od 4 dni prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiamy, pozmieniał hasła na portalach społecznościowych i co lookam jak z kimś pisze to zakrywa laptopa, w sumie wisi mi to z kim i o czym, ufam mu... Jest świadomy tego jaka jestem i do czego potrafie posunąć się gdy ktoś mnie zrani..
Może powodem Naszych cichych dni jest brak sex-u?! Strasznie nie komfortowo się czuję, po stosunku wszystko mnie piecze i boli i nie mam zamiaru zmuszać się do czegoś co jest dla mnie nie przyjemne..
Gniewko potrafi nie ruszać się prawie cały dzień, za to przybywa mu energii wieczorami i tak od 20 do nawet 4 rano sadzi mi niezłe kopniaki, ale co tam, niech sobie pokopie mamusie :))
BUZIOLKI;***