Chyba przez tą pogodę czuję się tak okropnie! Kręgosłup mi wysiada, co chwile moży mnie spanie, moje małe cycuszki zaraz mi eksplodują.. totalnie źle... i żeby za dużo nie myśleć o tym bólu postanowiłam porobić parę rzeczy i tak wstaawiłam pierwsze pranie Gniewka, rozłożyłam kołyskę + baldachim + ochraniacze, powyciągałam kocyki ( i nie wiem skąd mam ich az 4?! a tam, przydadzą się ) przytargałam wózek, i zaraz idę pakować torbę do szpitala:) Gniewko chyba zszedł niżej bo przynajmniej mi się jakoś lepiej oddycha.. No to prawie już wszystko gotowe teraz tylko czekać na Małego ;) i czuję, że zapowiada się najdłuższy miesiąc mojego życia.. ahh