Jeszcze tylko dwa dni i kończe swoją 3 -miesięczną karierę zawodową, czyli kończę staż. Z jednj strony przyzwyczaiłam się do tych Małych przedszkolaków, do dziewczyn z którymi świetnie się dogadywałam i będzie mi ich trochę brakować, ale z druugiej w końcu każdą sekundę będę mogła poświęcić Mojemu Gniewkowi :) Zacznę się wysypiać, i możę trochę przytyję?! A po co mi był ten staż skoro tak narzekałam, dla ubezpieczenia, jeszcze 3 miesiące temu, Nasza sytuacja finansowa była kruucha, ja na bezrobociu, wynagrodzenie Ł zależało od pogody- ahh ta budowlanka..., no i niestety nie było mnie stać na wykypienie prywatnego ubezpieczenia dla siebie. A, że nie jesteśmy małżeństwem Ł nie mógł dopisać mnie do siebie... Między czasi Ł dostał dobrą propozycję pracy w Belgio-Holandii. Przynajmniej praca stała, wiemy na czym stoimy i wiemy, że na wiosne całą 3 będziemy już tam razem. Z kasą się poprawiło to i jakoś w związku lepiej. A ja udowodniłam sobie, że sama bez Niego też dałabym radę, że potrafię się zorganizować. Nie powiem, bo bywały dni, że miałam ochotę powiedzieć rezygnuję i rzucić to wszytsko w cholere, ale nie dałam się. Gniewka "niańczyła" moja siosta, której ufam naaajbardziej w świecie. Podołaliśy i teraz mamy nadzięję tylko na lepsze.
BUZIAKI DLA WSZYTSKICH MAMUSIEK I DLA WSZYTSKICH DZIECIACZKÓW OD GNIEWUSIA I JEGO MAMUSI :*
A co u Gniewka. Ma 9 miesięcy i 8 dni.
Gaworzy przepięknie TATA BABA PAPA KOT MAMA DADA DAJ PES itp.
Kiedy pytam gdzie jest Fokus (bokser) patrzy na Fokusa, gdzie Figa(sznaucer) patrzy na Figę, gdzie Filip(kot) patrzy na kota, patrzy też na babcie dziadka lampę i telewizor. Niestety nie patrzy na mnie. Jak pytam gdzie Mama rozgląda się na boki. Pokazuje papa i bije brawo, zasłąnia oczy do zabawy w akuku - jeżeli chodzi o jego "sprawność umysłową" to się nie martwie. Sam sobie ślicznie siedzi, ale sam nie usiądzie, z pozycji siedzącej przejdzie do raczkowania, ale nie raczkuje tylko wysuwa nogi do tyłu i pełza jak glizda, trzymany za rączki drepta sobie tu i tam, sam tez nie stoi i nie staje, dopiero jak go postawię np. w łóżeczku to trzyma się szczebelek i stoi. No i tak się trochę martwię, ale wiem wiem każde dziecko ma swój czas. Ale gdzieś kiedyś przeczytałam, że dziecko do 9 miesiąca samo powinno siadać. A jak przypominam sobię dzieci moich znajomych to jakoś tak szybciej im szło to wstawanie czy siadanie.