Jako tako leci . Dałam wkońcu mojemu K ultimatum , albo ja albo jego rodzice . Mam dość ich gadania i oceniania mnie i mojej rodziny .Teraz sie tłumaczą ,że tylko tak sobie gadali , ale co powiedziane to powiedziane . Kłótnia jest mega wielka , ale mam nadzieję że się ludziska opamiętają . Kazde jedno ich dziecko od nich uciekło , zostają na starośc sami jak palce . Ciesze się że moj K wybrał . Czas najwyższy wydorośleć i zając się nowa rodziną . Oni kiedys zrozumieją , ze zrobili źle , ale drzwi mimo wszystko zawsze będa dla nich otwarte i beda mogli przyjsc zobaczyć mała Wiki .;)
Pogoda jest paskudna , cała niedziele leje jak z cebra .;((((( I w dodatku te paskudne owsiki . Fuuuuuu ;/