1-Słyszałam że w ramach alimentów, zamiast wysyłać pieniądze, można kupić rzeczy na sumę alimentów, które są potrzebne w utrzymaniu dziecka. Któraś się orientuje czy to prawda?
2-Sebastiana ex cały czas marudzi że nie ma pieniędzy i że nawet na czynsz jej nie starcza, więc zastanawialiśmy się (jeśli to prawda) czy po prostu nie kupić Olkowi ciuchów i butów na zimę na sumę alimentów, i wysłać jej jakieś dodatkowe pieniądze (na pewno nie tyle co są alimenty, bo nie bardzo nas stać żeby dać jej podwójną sumę).
Co myślicie o tym pomyśle? Chcemy być pewni że mały będzie miał w czym chodzić w zimie, ale nie jestem pewna czy to jest dobre rozwiązanie, i czy nie lepiej by było po prostu wysłać jej pieniądze, więc chciałam się was poradzić ;)
2014-09-30 20:06
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
No właśnie chcemy do niej zadzwonić i się zapytać co mały potrzebuje, i to co mam powie to kupić, ale jak znam życie to pewnie będzie chciała pieniądze a nie rzeczy dla małego, bo do pracy ' za marne grosze ' iść nie chce a w końcu czynsz z czegoś musi zapłacić :-/ niby jest matką i najpierw patrzy na dobro dzieci, ale tak właściwie to nie mam gwarancji ze Olek wszystko będzie miał, dla tego mam dylemat.
Właśnie o to chodzi jej sie robic nie chce to mysli ze bedziecie robic na nią wy a nie ma tak pięknie... Po prostu zapytaj sie czego mały potrzebuje jak nie odpowie to kupcie cos sami i dajcie jej ze 100 zł zeby jakby co mogła kupić małemu coś spożywczego a ona jak nie ma na czynsz to jej problem.