Drogie mamity pisze tu bo mam problem z Zuzka... Jest zapisana do przedszkola i przysluguja jej 2.5h dziennie. Ale ona nie chce tam chodzic ostatnio niebylo jej 3 tyg. Byla chora potem przeprowadzka, dzis poszlysmy ona w ryk ze niechce ze chce do domku. Dobrzevze dzis niebylo zajec bo bym oszalala. Jutro idziemy strasznie sie boje co to bedzie juz dzis mowiac jej ze jutro idziemy na w ryk ze niechce ze boi sie pani... Powiedzcie mi co mam z tym zrobic bo sama oszaleje i niewytrzymam jej placzu przed.... Dodam ze na poczatku chodzila chetnie jak po nia przychodzilam byl placz ze nie chce do domu, a teraz na odwrot. Moze ktoras z was miala ten sam problem i moze mi poradzic. Buziaki:))
2012-12-11 21:09
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
A może skup się na tym co córcia powiedziała, że boi się pani. Może mogłabyś zostać jakiś dzień i przyjrzeć się co się dzieje
Bylam raz jak Zuza wpadla im w szal. Ubrala sie ustala kolo telefonu i kazala zadzwonic po mame... Przyszlam zostalam i powiem ze nic nie przykulo mojej uwagi... Do czasu gdy zuza powiedziala w domu ze chlopiec ja udezyl ona mu oddala a pani za raczke ja szarpala... A ja nie sadae zeby 3 latka umiala klamac. Wiec niewiem co z tym fantem teraz robic jestem poprostu w kropce...
Dodam ze mieszkam w UK i mysle ze Zuzka tez moze stresowac sie tym ze nierozumie co do niej te babki w przedszkolu mowia...
Większość dzieci tak ma, pamiętam jak mojej szwagierki syn szedł 2 lata temu było to samo.Wieniec, że przez pierwsze trzy dni ona go obserwowała. Krzyczał i płakał a ona za drzwiani razem z nim. Myślę że musi się przełamać. Może zostań tam z nią pare godz, będzie czuła się bezpieczniej.Alex po ok tyg zmienił nastawienie.