2013-01-20 14:39
|
Od jakiegoś tygodnia mój synek nauczył się mnie bić i szczypać. Nie mam pojęcia skąd mu się to wzięło ale nie pomagają stanowcze protesty ani mówienie podniesionym głosem: "nie wolno, zostaw". wtedy jeszcze bardziej, z wielkim uśmiechem na ustach szczypie mnie np. po twarzy. Nie mówiąc już o tym,ze wszystko próbuje egzekwować krzykiem, na co staram się nie reagować. Do tej pory był bardzo spokojnym dzieckiem.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Mieliśmy to samo. Za każdym razem kiedy synek zrobił mi jakąś krzywdę dawałam go do łóżeczka, albo na ziemię i mówiłam, że nie wolno. Trochę to trwało, ale się nauczył.
Kurczę, do łóżeczka nie bardzo chcę go wsadzać za karę, bo potem możemy mieć problem z położeniem go spać, a już 5 dzień jest z tym ok więc wole nie wracać do tych cyrków jak do 24 świrował. Z kolei na "karnego jeżyka" superniani jest jeszcze za mały;) Byłam dziś u rodziców z okazji dnia babci i dziadka, podpytałam przy okazji jak sobie radzili z moim młodszym bratem, bo był jednym z tych trudnych dzieci. Moja mama mówi, że przytrzymywała ręce, krzyczał, wierzgał to go po prostu trzymała i się nauczył że nie wolno. Muszę spróbować.