
Witajcie mamy.
Albo jestem takim nieudacznikiem , albo moja psychika wysiada!!
Wszystko sie wali jak sobie poradzic samej z takimi problemami szok , Wczoraj bylismy znowu na wizycie u urloga w Kielcach i usg kolejne jak sie okazalo dobra wiadomosc nerki sa juz super w dobrych rozmiarach miedniczki i kielichy wrocily do swoich wymiarow , za to w nadnerczu mamy jakies przestrzenie , podejrzenie guza , skierowanie do szpitala na specjalistyczne badania. Na samą myśl oddział hemodynamiki-onkologicznej serce mi zamiera , jak uslyszalam to sie uplakalam jak dziecko , czemu moj syn musi tyle przejsc nie dosc mamy problemow?Teraz najwazniejsze żeby te badania wyszly dobrze , lekarz chce sprawdzic czy to jest guz i czy niejest tp nowotworowe jezuniu i znowu pisząc to łzy mi leca jak ja jasama sobie z tym wszystkim poradze nie mamm pojecia, Przepraszam ze pisze tutaj o swoich problemach ale musze sie wyzalic bo jestem pełna rozpaczyy i żalu tyle ze sama niewiem do kogo

Odpowiedzi




