polecam poczytanie o tych psach. nie śmierdzą, nie kłaczą się , a córka będzie miała komu włosy układać:) no i jest przytulakiem jak kot:)
2014-04-22 09:58
|
chcemy na wakacje lub po wakacjach kupił buldoga francuskiego bo chcemu zeby córcia od małego miała pieska czy są mamy które mają takiego psa i jak się zachowuję one w obec dzieci , czytałam że kochają dzieci i fimiki na youtube jak się z nimi bawią opiekują się ale chciałam poznac opinie mam :)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
polecam poczytanie o tych psach. nie śmierdzą, nie kłaczą się , a córka będzie miała komu włosy układać:) no i jest przytulakiem jak kot:)
do dzieci są mega, z resztą to bardzo mądre psy, mielismy, niestety zdechł, śmieszne dzwięki wydaje :)
jeżeli chodzi shih tzu to nie mogę przez nie spać, sąsiadka z naprzeciwka ma 2, jak wypuszcza późnym wieczorem na ogród albo wczesnym rankiem to szczekają tak donośnie nie wiem na co, bo nikogo tam nie ma, pewnie to kwestia wychowania :)
mój shih tzu szczeka tylko i wyłącznie jak ktoś puka do drzwi albo na komende. Na inne psy się nie rzuca i nikomu nie przeszkadza, a obecnie mieszkam w bloku.
jeżeli chodzi shih tzu to nie mogę przez nie spać, sąsiadka z naprzeciwka ma 2, jak wypuszcza późnym wieczorem na ogród albo wczesnym rankiem to szczekają tak donośnie nie wiem na co, bo nikogo tam nie ma, pewnie to kwestia wychowania :)
Co do buldoga to opiekowalam sie kiedys 3 dzieci, w domu byl buldog, dzieciaki go uwielbialy,ale on niezbyt sie z nimi bawil. Ale nie byl agresywny ani nic, leniwy poprostu byl.
Z córką nie chce sie bawic raczej ucieka;) ale wobec dzieci nie jest agresywna, tylko powacha i tyle.
Ja mam sunie buldożkę 2 letnia. Jest bardzo grzeczna w stosunku do Wojtka a on potrafi jej dokuczyć. Jedynie po porodzie był problem z zazdrością o mnie bo była agresywna i próbowała gryźć i mocno szcekała jak podchodziłam do łóżeczka. Rasa ogólnie bardzo wymagająca. Prez rok życia miała podszywkę, sterylizację, i zabieg usunięcia gruczołu 3 powieki. Do tego mają czesto problemy z żołądkiem wiec tylko karma i zero ludzkiego jedzenia.
Majk akurat miał odwrotnie, karmy nie chciał jeść - po wielu miał problemy żołądkowe i wymiotował albo miał biegunkę, a dodam że byle chappy itp mu nie kupowałam ;) karmę typowo dla buldożków (royal french adult) przyjmował dobrze, ale nie był szczególnie zachwycony jak miał to jeśćcodziennie miał gotowany obiad (ćwiatka kurczaka, 2 udka kurczaka, filet z kurczaka, żołądeczki, serduszka, szponderek wołowy, szynka wieprzowa itp) generalnie chudo, lekko przyprawione.. ale fakt faktem, że ludzkie żarcie i resztki z obiadu odpadają, zawsze jak próbowaliśmy mu dać coś naszego (np resztka sosu ze spaghetti z mięskiem mielonym (sos zawsze robimy sami na pomidorach, słoiczkowych nie stosujemy) to kończyło się to spektakularnym rzygiem na środku pokoju ;-)
Majki typowo o Alę nie był zazdrosny, tzn nie przejawiał agresji wobec niej, często zaczepiał tak jakby chciał żeby zaczęła się z nim bawić :):) natomiast jak ja się zajmowałam Alą to zaraz leciał do mojego męża się poprzytulać, jak mąż zajmował się Alą to leciał do mnie, a jak oboje byliśmy z dzieckiem to koniecznie Macik był zaraz obok i domagal się uwagi :) owszem - było to uciążliwe, ale dzisiaj jak na to patrzę to aż mam łzy w oczach, kochane moje stworzątko :(
chcieliśmy naszego wykastrować główne ze względu na dziecko, bo tak jak pisałam - w stosunku do mojego męża Majk przejawiał agresję, potrafił do ugryźć, a buldog ma parę w paszczy.. baliśmy się, że któregoś dnia ugryzie Alę, polecono nam sterylizację (obniżenie poziomu testosteronu miało wpłynąć na zmniejszenie chęci dominacji i agresję), kolejnym krokiem miała być behawiorystka, niestety już jej pomoc jest zbędna.. :(