Mój syn od pewnego czasu ma napady złości, histerii. Zwykle jest to z powodu tego, że nie chce czegoś mu dać. Wymusza, płacze, krzyczy... to wszystko jestem w stanie znieść. Ale ostatnio zrobiło się niepokojącą, ponieważ zaczął głową uderzać o ścianę, podłogę, czy stół. Staram się ignorować, ale nie ukrywam, że bardzo mnie to denerwuje i boję się odejść, żeby nie zrobił sobie krzywdy. Dzisiaj było apogeum jego złości. Jak zaczął uderzać głową o podłogę to wzięłam go na ręce, a on zaczął mnie bić. Wcześniej się to nie zdarzało. Próbowałam również włożyć go do łóżeczka, żeby się uspokoił, ale on walnął głową w szczebelki, dość mocno. Ktoś miał takie sytuacje? Jakieś rady? Jestem totalnie załamana:(
2015-02-20 20:52
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!