Naczytałam się wiele opini o tym szpitalu i przyznam że bardzo się różnią od siebie. Mnie jednak interesują szczegóły ponieważ odczucia każda ma inne. Poprzednio rodziłam w Pyskowicach i byłam zadowolona. Opieka położnej (Milena) bardzo profesjonalna ale i jest to bardzo ciepła i serdeczna dziewczyna polecam.Zachęcała mnie do korzystania z piłki i drabinek co pomogło. Jeśli chodzi o lekarza to miałam szczęście ponieważ trafiłam na swojego do którego chodziłam przez całą ciąże.(dr Księżarek którego bardzo polecam. Ciąża była pełna komplikacji i to od samego początku, on jednak zadbał aby wszystko dobrze się skończyło.) Jeśli chodzi o przebieg porodu to wszystko trwało 10 godzin. W tym 2 godziny na łóżku porodowym. łózko dość wygodne i dające możliwość zmiany pozycji na tę właściwą. Opieka po porodzie wspaniała. Jeszcze na trakcie porodowym pani o laktacji uczyła mnie karmić małą. Jak już byłam w pokoju (2 osobowe sale z łazienką) zabrano mi dziecko abym się wyspała. Fajne było że mogłyśmy obserwować jak kąpać maleństwo a nawet jeśli ktoś chciał to pod fachowym okiem wykapać maleństwo. Co wcale przy pierwszym dziecku nie jest łatwe a lalka to nie dziecko...Powiem szczerze że panie nauczyły mnie zakładać pieluszkę ubierać kaftanik czy masować brzuszek. Ciekawą informacją jest to że w Pyskowicach ubranko dla dziecka potrzebne jest tylko po wypisie, ponieważ dzieci ubierane są w szpitalne zresztą bardzo ładne ubranka. Potrzebny jest tylko krem do pupy i chusteczki. A tak od pieluszki po kocyk daje szpital. Bardzo fajne rozwiązanie ponieważ tata nie musi biegać z ubrankami między szpitalem a domem.
Teraz gdy jestem w ciąży mój lekarz został ordynatorem szpitala w Gliwicach aja mam dylemat...do Gliwic za lekarzem czy do Pyskowic. Jeśli któraś mogła by napisać jak to wygląda w Gliwicach będę wdzięczna.
2012-12-09 11:50
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!