raz na ruski rok uslysze ze strzeli mu cos ale to raz na kilka dni
już kiedys o to pytałam, ale ciągle mnie to niepokoi. Małemu bardzo często (prawie z akażdym razem jak go podnoszę z łóżeczka itp) tak jakby strzela, przeskakuje w kościach, takie chrobotanie, ja nawet podnosząc go czuję (nie tylko słyszę) jak mu coś tak jakby się rozciąga - nawet nie wiem jak to określić. Podaję małemu wit d i mleko tez dośc sporo wypija, ale nie wiem czy nie jest to coś co powinno sprawić, że zapali mi się lampka z napisem DANGER :P
PYTANIE:Wasze maluchy też tak mają lub miały?
A jeśli uwarzacie, że powinnam to sprawdzić to co zrobić, iść do pediatry i na ten temat rozmawiac czy zrobić jakieś badania na poziom wit.d? Nie chcę wyjść na przewrażliwioną panikarę (choć i tak pewnie w sumie nią jestem), ale tez nie chcę zignorować czegoś, co w przysżłości może mieć złe skutki dla Staśka.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
mój pediatra twierdzi, że na tym etapie to jeszcze normalne u takich maluszków
marcelko, ale żeby aż tak często?
u mnie też przynajmniej raz dziennie tak jest. na razie spokojnie kochana :)
pan od usg z bioderek stiwerdzi lze to norma ze to powietrze w stawach i dlatego tak sie dzieje
Ja też się przestraszyłam, kiedy Jaśkowi zaczęły 'strzelać' nóżki, ale podobno to normalne.
mój też tak ma :]