
Wybaczcie, ale muszę się gdzieś wygadać - kościół w dzisiejszych czasach jest chory, naprawdę. Wiem że niektórzy mają inne poglądy, ale takie jest moje zdanie. Ja chce po prostu ochrzcić dziecko, to jeszcze rozumiem gdyby robili mi problemy z racji tego że nie mam ślubu, ale nie... Oni robią mi problemy z jakimś chorym pozwoleniem z mojej parafii. W kościele w którym chce ochrzcić dziecko potrzebują ponoć te pozwolenie, by parafaia w której teraz jestem nie miała pretensji o chrzest w innej. Tu gdzie mieszkam, mieszkam od maja, w tm roku ksiądz po klędzie nie chodził, więc nie jmiałam nawet kiedy go przyjąć... Więc usłyszałam od księdza ze "swojej" parafi, że oni mnie nie znają i że takiego pozwolenia mi nie da, bo to nie jego winna że się przeprowadzam co roku i mam iśc tam gdzie mnie znają. No kur... praktycznie od kiedy skończyłam 18 lat, nie mieszkam w rodzinnym domu, a rodzice nie przyjmują księdza po kolędzie, ja sama żyje na walizkach i już nie wiem gdzie mam iść... Wybaczcie, ale to dla mnie jest chore... Chore... Co najlepsze w kościele gdzie chce ochrzcić małego i tak kłócą się o pozwolenie, jestem parafianką z zameldowania
Dziewczyny, powiedzcie, co ja mam teraz zrobić, gdzie się udać?
Odpowiedzi
