Niekóre może pamietaja jak pisałam o nocnych podbojach mojego syna. Dzisiaj przeszedł sam siebie i musze chyba zadecydować o jakimś leku na sen.
Któras z Was dawała jakiś, pomagał, jaki? Chciałabym taki co go nie otumani.
Dzisiaj w nocy syn obudził sie o 12.30 w nocy, oczywiscie "mama mleczko", nie dałam mu jakos przysnoł, o 1.15 "mama daj melko", znówu nie dałam, więc do godziny 3.45 na zmianę słyszałam płacz, stękanie, i "mama przyniosłaś mi melczko".Po wypiciu syn ubzdurał sobie "mama połuż się ze mna" oczywiscie się nie położyłam tylko powiedziałam że moge posiedzieć jak nie uśnie, więc 15 min siedziałam. Syn oczy że ledwo mógł otworzyć, nos zapchany. Normalnie nie dało się dłużej wytrzymać i musiałam mu to mleko dać. Myslicie że spał ranoo dłużej? Gdzie, pobudka była o 6.30, przyszedł do nas, przysnął i po 7 juz na nogach. Ale żeby jakies wsparcie z drugiej strony gdzie, syn krzyczał mama i mama i nawet spokojnie nie mozna byo odespać z 1 h. Ciezko mi i przykro bo ja juz nie daję rady, ciagle niewyspana a do tego zero wspacia...
Odpowiedzi
Kochana musisz przyjac strategie i przenigdy nie odpuszczac. Jak zobaczy ze to nie dziala, przestanie. U nas podzialalo u ciebie tez zadziala.
Jak krzyczala w nocy i mnie wolala to jak odkrzykiwalam SPIE!! Albo DOBRANOC!! W dzien tlumaczylam ze w nocy sie spi. Zostawialam wode kolo lozka i nocnik i tyle. Z czasem zaczela przesypiac cale noce.
dr Eduard Estivill,
Sylvia de Bejar
Uśnij wreszcie!