
Odpowiedzi

Ssanie bobasa, pozytywne myslenie (mówią, że pokarm tworzy się w głowie),
spożywanie dużej ilości płynów (zwłaszcza wody niegazowanej).
Oprócz tego spokój, cisza, zero stresu.

Co wspomaga?
Ssanie bobasa, pozytywne myslenie (mówią, że pokarm tworzy się w głowie),
spożywanie dużej ilości płynów (zwłaszcza wody niegazowanej).
Oprócz tego spokój, cisza, zero stresu.
właśnie tak się wspomagam ;) nawet jak miałam kryzys laktacyjny, to mleko dosłownie napłynęło w kilka minut-bo sobie wmówiłam że ono tam jest, bo musi być i przystawiałam małego. Najlepszy środek!!!! No i wody niegazowanej piję dużo.
Ssanie bobasa, pozytywne myslenie (mówią, że pokarm tworzy się w głowie),
spożywanie dużej ilości płynów (zwłaszcza wody niegazowanej).
Oprócz tego spokój, cisza, zero stresu.
ja biore ricinus communis 5CH i mi pomagał w kryzysach laktacyjnych. Niektóre mamy bardzo chwalą inne mówią że to gówn* ;)
Ja tam nie wierzę w homeopatię ;) brałam Actaea Racemosa przed porodem i nic a nic mi nie pomógł ;PAle to i tak wszystko w głowie siedzi.
Także tak samo powtórzę, dużo pozytywnego myślenia. Dużo picia - ja wypijam dziennie oprócz trzech herbatek z Herbapolu, 1,75 l wody żywiec zdrój no i w pokarmach trochę wody jest. Ale jeśli się stresuję to nawet picie mi nie pomaga.. najgorzej jest wtedy kiedy przybieram sobie do głowy, że Mały nie przybiera na wadze jakby powinien i że to moja wina(etc).
Można jeszcze masować i robić ciepłe okłady.
