A z nocnym popuszczaniem mleczka już nie mam problemu, bo zawsze śpię w biustonoszu i wkładkach.
2012-07-14 13:46
|
Ja co noc budzę się cała mokra. Używam wkładek laktacyjnych ale i tak wszystko mi przecieka... Mały je około 22 później około 3 i około 6. W dzień nie mam takiego problemu a w nocy okropnie. Dzisiaj obudziłam się o 4 i moje piersi były tak twarde jak przy nawale pokarmu, aż mnie bolały. Teraz już jest ok. Czy przechodzicie/przechodziłyście coś podobnego? Jak tak to do którego miesiąca po porodzie to trwało? Do tego często jak mały je to pokarm zaczyna mi aż tryskać i synek aż się krztusi i denerwuje przy tym strasznie.
TAGI
Odpowiedzi
A z nocnym popuszczaniem mleczka już nie mam problemu, bo zawsze śpię w biustonoszu i wkładkach.
Z tym, że pokarm tryska to raczej normalne. Ja do tej pory tak mam, Marcelek też czasem się zakrztusi, ale raczej już sobie radzi bo opanował tę umiejętność ;)
A z nocnym popuszczaniem mleczka już nie mam problemu, bo zawsze śpię w biustonoszu i wkładkach.
Ja też śpię w biustonoszu i wkładkach a mimo tego wszystko przecieka...
A z nocnym popuszczaniem mleczka już nie mam problemu, bo zawsze śpię w biustonoszu i wkładkach.