ja ma akurat w nosie to co ludzie powiedza i ciągle na ręce bym nie brała:)
mój synek bardzo lubi spacerówkę , w gondoli się darł, że go wszędzie było słychać, popłakał popłakał i przestal, smok do buzi, zabawka do ręki i jechałam.
Mój mały to dostaje jakiejś wścieklizny, na codzień jest spokojny, ale jak mam z nim wyjść na spacer i wkładam go do spacerówki to zaczyna sie koszmar. Zaczyna piszczeć, marudzić potem płakać. Trzeba go wziać na ręce bo inaczej będzie cały czas płakał. Nie wiem co jest przyczyną :(
TAK |
ja ma akurat w nosie to co ludzie powiedza i ciągle na ręce bym nie brała:)
mój synek bardzo lubi spacerówkę , w gondoli się darł, że go wszędzie było słychać, popłakał popłakał i przestal, smok do buzi, zabawka do ręki i jechałam.
A siedzi już na prosto,jeśli nie to może mało widzi?A może denerwują go pasy?
moj syn nigdy mi cyrkow nie urzadzal na ulicy, siedzial grzecznie w wozku i zajmowal sie czy zabawkami czy ogladal otoczenie
A siedzi już na prosto,jeśli nie to może mało widzi?A może denerwują go pasy?
no właśnie ? może to jest przyczyną ? albo , to , że nie widzi Ciebie ? kilka opcji jest możliwe, powoli się przyzwyczai.
kata86 ma spuszczoną bude, pasów mu nie zakładam, więc nie wiem w czym jego problem..,.