2012-02-17 22:46
|
Mój syn (10 miesięcy) do niedawna nie miał nic przeciwko jeździe w samochodzie, a teraz marudzi, a jak jazda trwa dłużej niż pół godziny - 40 minut to zaczyna strasznie płakać. Nie wiem czym to jest spowodowane, czy źle się czuje, czy mu przeszkadza, że jest przypięty, a on bardzo lubi się ruszać. Czy któraś z Was miała taki problem z maluszkiem? Jeśli tak to po jakim czasie to przeszło?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
jeżdżę głównie sama, więc mam zawsze ze sobą książeczki, zabawki, torebkę z chrupkami i herbatkę. często pomaga, ale bywa i tak, że wszystkim rzuca. teraz jest na tyle duży, że udaje mi się go zająć rozmową, opowiadam, co mijamy za oknem, a on się tym zaczyna interesować. ale dłuższe podróże planuję w czasie jego drzemki.
Moja mała od razu zasypia, nie ma żadnych problemów.
u nas tak samo:)