2014-11-28 10:32
|
Jeśli nie to czy Waszemu facetowi zdarza się wypominanie, że przynosicie do domu mniej kasy ? Nie wiem czy to pora roku, czy o co chodzi, ale mojemu ostatnio bije coraz bardziej na łeb.... Chodzę do pracy, zarabiam, może nie są to kokosy, ale koło 2000 zawsze wpadnie. Mój zarabia sporo więcej i ostatnio włączają mu się jakieś teksty, że on zacznie mi dawac tyle samo co ja przynoszę i " będę się rządzić" nosz kurwa mać. Macie może jakieś pomysły jak mu przemówić do rozsądku? Bo jak mu odwali do reszty to się rozwiodę !!
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Mój nigdy mi takiego czegoś nie powiedział i nawet więcej - powiedział, że gdyby zarabiał tyle, zeby starczyło to nawet nie pozwoliłby mi pójść do pracy.
Marysia jak się robi eldorado :) ? bo z chęcią wypróbuję :) PS. Nie rozpiepszam kasy na ciuchy kosmetyki etc. W moim wpisie chodziło mi o pieniądze na tzw życie.
A zrób mu mała awanturę, jak on Cię traktuje? Może jeszcze do notariusza Cie zaprowadzi tak na wszelki wypadek. Bo to jego kasa i on kupuje więcej. A kto większy wkład ma w prowadzenie domu? Wychowanie dziecka? Podejrzewam ze nie on. To też jest poświęcenie jakby nie było.
My z mężem mamy oddzielne konta. Obydwoje mamy swoje własne firmy. On zarabia więcej ode mnie. Jednak przez to, że mamy osobne konta, nikt nikogo nie kontroluje, nie rozlicza na co wydał pieniądze. Oczywiście rachunki, kredyty itp. płacimy prawie po równo, tzn. zazwyczaj on płaci więcej. Myślę, że taki podział jest bardzo wygodny, moja sprawa na co wydam zarobione przez siebie pieniądze, ja też go nie rozliczam, nie sprawdzam.
My też mamy oddzielne konta i on nie zabrania mi kupić czegoś sobie jeśli mam na to ochotę. Ale to ja w domu robię zakupy i oczekuję w związku z tym , że będzie mi oddawał swoją wypłatę na ten cel. Przeciez nie będę przynosiła do domu paragonu i rozdzielałą po równo i mówiła, żeby mi pół kasy oddał. Tak samo nie będziemy się przecież skłądac po pół na dziecko itd. itd. Oczekuję po prostu prowadzenia wspólnego budżetu domowego , niezależnie od oddzielnych kont
Ty karo a temu twojemu co odjebało ? Niech się chłop ogarnie..
Mój małż zarabia dużo więcej ode mnie, ale to ja głównie robie zakupy, gotuję itp i to on przynosi mi całą wypłatę.. Ja rozumiem akcję, gdybyś sama po szafkach kitrała nowe ciuchy czy inne pierdoły po cichu kupione, ale tak o co on ma pretensję ? Przecież to non sens ! Wydajesz na życie, dom.. o co mu chodzi ? Może on nie zdaje sobie sprawy ile kosztuje życie ? Może na miesiąc niech on przejmie twoje obowiązki, niech ogrania, kupuje, gotuje itd..
no nie daj sobie kochana wydzielać.. na pierdoły kasa nie idzie ! Chłopy nie zawsze mają pojęcie ile coś kosztuje..
o to jest dobry pomysł !! Chyba dam mu stery, niech sam jeżdzi na zakupy i gotuje, pierze sprząta :) ciekawe jak długo pociągnie
Mój małż zarabia dużo więcej ode mnie, ale to ja głównie robie zakupy, gotuję itp i to on przynosi mi całą wypłatę.. Ja rozumiem akcję, gdybyś sama po szafkach kitrała nowe ciuchy czy inne pierdoły po cichu kupione, ale tak o co on ma pretensję ? Przecież to non sens ! Wydajesz na życie, dom.. o co mu chodzi ? Może on nie zdaje sobie sprawy ile kosztuje życie ? Może na miesiąc niech on przejmie twoje obowiązki, niech ogrania, kupuje, gotuje itd..
no nie daj sobie kochana wydzielać.. na pierdoły kasa nie idzie ! Chłopy nie zawsze mają pojęcie ile coś kosztuje..