Z naszym jest podobnie nie raz idzie wieczorem spac szybko co mamy wieczor dla siebie a nie raz rowno z nami my juz rady nie dajemy a on ciagke zywotny wstaje o 5 kilka razy udalo mu sie spac do 8 nie raz sam zasypia a nie raz trzeba sie z nim polozyc w dzien raz chce a raz nie
Za moim synkiem normalnie nie idzie "nadążyć" :) głównie chodzi o pory jedzenia, spania i długość drzemki w dzień. Czasem przez trzy dni utrzymuje się tak jakby stały rytm, a potem znowu wszystko szlag trafia i znów inaczej :) Masakra, nic nie idzie zaplanować do zrobienia, bo nigdy nie wiadomo jak to będzie. Dziś zaczynamy rozszerzać dietę, więc może za jakiś czas się to ustabilizuje :) Metody zasypiania też się zmieniają. Nie tak dawno jak robił się śpiący, zaczynał płakać. Usypiał tylko na brzuchu, ze smokiem, pieluszką i trzeba go było głaskać, a teraz tylko na pleckach, bez marudzenia i płaczu i "czasem mnie nie głaskaj, ja sam" ;D
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Tak bylo kiedys, teraz juz sie wszystko ustabilizowalo bo ma prawie 10 m-cy:)
U nas od początku było jak w zegarku. Jeśli coś się zmieniało to szybko się przestawiałam. Inaczej nie dawałabym rady ;)
Moja mała ma tak samo. Zawsze spała na brzuchu tylko, a teraz w dzień sobie upodobała boczek. Do 3 miesiąca życia nie dawałam smoczka, a późiej jej się zachciało i tyle :p itp. itd. Mam nadzieję, ze kiedyś to się unormuje.