kiedyś uwielbiała rysowac po prostu kredkami, kupiłam jej świecowe, ale wyciskane, żeby się nie łamały, kartki, kolorowanki ;)
Teraz rysuje mazakami na suchościeralnej tablicy, do tego ma magnesowe różne kształty i tworzymy coś codziennie ;)
Od świąt jeszcze doszło jej lepienie z ciastoliny.
A manaualnie i kreatywnie rozwija się również budując z klocków czy tworząc co róż to nowe rzeczy ze zwykłych przedmiotów, typu budowanie domku z koca, kartonika itp :D Oczywiscie tam bawi się swoimi zwierzakami petshopami ;)
Narazie tyle mi do głowy przychodzi..