Odkąd Gniewko skończył 4 miesiące zaczęłam mu rozszerzać "dietę"(Na początku marchewka, jabłko itp.) Taki posiłek dostawał raz dziennie, a po za tym ciągnął cyca. Na dzień dzisiejszy Gniewko ma 5 miesięcy i 10 dni, a jego jadłospis wygląda tak : Po przebudzeniu ok.8-9 dostaje cyca(czasem opróżnia dwa), ok. 11 znowu ciągnie cyca, o 12 dostaje zupkę (marchewka, ziemniaczek, kawałeczek pory pietruszki, mięsko z kurczaczka, bo zupkę robię mu na skrzydełku, czasami dodaje troszeczkę makaronu czy kaszę jęczmienną (odrobinkę). Po obiedzie ok 14-15 znowu ciągnie cyca (chociaż już nie za bardzo chce) ok 18 dostaje deserek(jabłko, bananka, malinki, morele itp. ) a na wieczór kaszę ok.180mm (wprowadziłam mu już gluten więc na przemian, raz manne, a raz jakąś owocową). Do tego w nocy ma jedną pobudkę na cyca, chociaż zdarza mu się przespać całą noc. Na dzień dzisiejszy waży ok.8 kg (waga urodzeniowa to 3800). No i tu moje pytanie, czy nie za mało mu podaję do jedzenia.? Bo jak patrze na syna znajomej to Gniewko przy Nim wygląda jak anorektyk.
2013-08-13 10:49
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!