moj prawie 6 letni syn mowi do swojego taty : Zostaw ja , ona ma znowu focha , nie wiadomo o co jak zawsze...:)

Jak jestem pochmurn to mniej się z nim bawię co przekłada się na mniejszą ilość głośnych śmiechów Marcelego.

Iga reaguje na atmosfere w domu jak jest do dupy to wyje i usnąć nie może jest dobrze to i Iga dobrze śpi ;)

teraz juz mu chyba wisi jaki mam humor, ale jak był mniejszy, a ja się denerwowałam, podnosiłam głos, kłóciłam się z mężem, to zaraz płakał.

Trudno ,żeby nie jak chodzę po domu nabzdryczona i wydzieram się na wszsystkich..